"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi." Jan Paweł II

15 marca 2014


Dawno, dawno mnie tu nie bylo....przepraszam Was Wszystkie moje dziewczyny, ale czlowiek planuje, a okazuje sie, ze zycie idzie inna droga! Ale moze po kolei!
Tak wiec, zeby nie bylo mi zbyt dobrze i radosnie to na poczatku lutego zlapal mnie jakis bol po prawej stronie brzuszka i trzymal mnie rowno cien i noc 3 dni. Juz myslalam, ze skonczy sie to karetka, ale po braniu caly czas No-spy i Nurafenu bol ustapil i juz szczesliwie nie wrocil! Pewnie jakis tylko na szczescie nerwobol! 
Z tydzien pozniej ktos mi zafundowal jakiegos wiruska, z ktorym walczylam dobrych kilka dni!
Antybiotyk i inne specyfiki domowe w koncu go ujarzmily!
Kiedy poczulam sie juz lepiej na FB Iwonka Ericson oglosila walke z Ufokami do konca maja!
Wyciagnelam taki sweterek , ktory sobie robilam juz nawet nie pamietam w ktorym roku! Kolor bezowy do bezowych spodni! Mial spelniac role sweterka na lato, no powiedzmy na ciut, ciut chlodniejsze dni, lub w miare cieply wieczorek! Robiony byl azurkiem, nie pamietam dokladnie nazwy, ale chyba nazywal sie ten scieg "pajaczki".
I tak powoli zostal ukonczony. Nic nadzwyczajnego, ale moze w to lato sie przyda!
Wyglada tak!



bok swetra




rekaw




dekold



I w zblizeniu scieg /nie uchwycilam koloru/.




Na sweterku moja praca sie nie konczyla. Caly czas raz na tydzien haftuje gdzies okolo 200 krzyzykow w Tajemniczym Salu, ktory zorganizowala Kasia Kubiak! Niestety Sal jest Tajemniczy - nie wolno na blogach pokazywac zdjec! Obiecuje Wam jednak, ze jak Sal ukoncze, caly hafcik i co on przedstawia pokaze Wam w calej okazalosci! Badzcie kochane cierpliwe!

Najwiecej jednak czasu poswiecilam skonczeniu chociaz widoczku srodka sniezynki haftu
Salu Zimowego! Juz drugi raz nie bede pisywac , jaki to haft pracochlonny! Pochlonal  mi wiele
nocnych godzin i wreszcie pare dni temu uffff....odetchnelam z ulga! Koniec!
Bylam tak zmeczona, ze juz nawet nie cieszylam sie, ale po cichu powiem.....ciiii jestem dumna!!!
Na poczatku bylo tak!




Potem tak!




I caly widoczek!




No wiec powiem tak! Po pierwsze nie moglam wcale uchwycic dobrej ostrosci, chyba mam za marny aparat. Nie ma jeszcze backstichy, ale chyba nie wiele poprawia ostrosc obrazu. Ale w wolnej chwili zrobie! Na ten obrazek nalezy patrzec troche z bardzo minimalnej odleglosci, wtedy wydaje mi sie bardziej widoczny i ostrzejszy! Jednym slowem , oczywiscie moim, na taka dlubanine powinno wyjsc cos super rewelacyjnego, ale i tak mi sie podoba! Zostalo jeszcze troszke pracy, ale to juz wokol 
koronkowy, tylko biala satynowa nitka hafcik! Juz powinno pojsc szybko i wierzch poduchy gotowy!
Teraz jednak go odloze, bo biore sie za nastepny Ufoczek - Papiez Pielgrzm. Tu juz zostalo niewiele
krzyzykow! Ramka i prezent dla Jana Pawla II na kwietniowa Kanonizacje!

Ale sie rozpisalam! Mam nadzieje, ze Was nie zanudzilam na smierc! Odwiedzajcie mnie , chwalcie,
jak trzeba krytykujcie! Wszystkie opinie cenne! Pozdrawiam Was serdecznie i bede teraz ogladac Wasze blogi, bo tez mam zaleglosci! Ciagle malo czasu, ale za to dzien coraz dluzszy!
Wiosna tuz, tuz.....
Pozdrawiam serdecznie drucikowo i hafcikowo!