Oczywiscie, to co kocham najbardziej w swoim hobby to zakupki!
Ostatnio u Gosi "Nadodatek" nabylam takie slicznosci.
Haftow czekajacych na wyszywanie mam juz troszeczke, ale nie moglam sie oprzec...musialam je
kupic! Moze w zime , kiedy beda dlugie wieczory uda mi sie popracowac igielka. Juz bym chciala
rozpakowac i zaczac prace nad tym serduszkiem na lnie, ale kilka hafcikow koncze i nie chce
wprowadzac balaganu do swojego planu robotkowego!
Na fotce widac biala, okragla szpuleczke nici! To cienka nic jest przeznaczona do nawlekania
koralikow i tworzenia z nich roznej bizuterii. Nie mam wiekszej fotki, dlatego na tym zdjeciu
zwracam na nia uwage!
Moje hafciki w zblizeniu.
I moje serduszko! Nie bedzie latwo chyba, bo do lnu dopiero sie przymierzam! Planuje przed tym duzym haftem wyszyc cos miniaturkowego i zobaczyc jak bedzie mi sie wyszywalo....oj, mam treme
....jak zaczne trzymajcie kciuki, obym nie polegla!!!!
Nozyczek u mnie tez caly woreczek! Ale przeciez nie moglam kupic tych malutkich ! Sa to
nozyczki DMC - mierza cale 7 cm! Bardzo mi sie takie malenstwa podobaja!
Zobaczcie jak wygladaja przy innych nozyczkach, tych chyba 9 cm albo wiekszych!
Chcialam Wam zdradzic tajemnice, ze to nie byly ostatnie zakupy, ale o nastepnych
w kolejnych postach! Oj poszalalam, poszalalam.....ach, raz sie zyje!
Pozdrawiam Was kochane dziewczyny! Sle Wam moje buziaczki!
super zakupy :) też ostatnio poszalałam :)
OdpowiedzUsuńOch ja tez chce tak poszalec!!! Sliczne zestawy. Sama mam ochote na to serduszko moze kiedys. A lnu sie nie boj kochana. Po kilku krzyzykach nie bedziesz widziala roznicy miedzy lnem a kanwa. Bedzie pieknie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZakupy - marzenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Ohhh... kto nie kocha zakupów! :))
OdpowiedzUsuńTwoje bardzo udane- szczególnie zazdroszczę zestawu z serduszkiem na lnie. Nie bój się na nim haftować. Początek jest trudny ale później nie będziesz chciała haftować na niczym innym ! :) Ja tak miałam. bardzo się bałam zacząć, a teraz na aidzie i zwykłej kanwie praktycznie nie haftuję :)
Len to bardzo wdzięczny materiał. Też tak miałam, że jak zaczęłam na nim haftować, to nie chciałam już wracać do kanwy. Myślę, że u Ciebie będzie tak samo. Nic trudnego, to tylko kwestia przyzwyczajenia. Serduszko śliczne, a całe zakupy wspaniałe.
OdpowiedzUsuńNie wiem kto, kiedy i dlaczego zrobił z lnu demona. Chyba ktoś kto handlował kanwą ;) Len zwykła tkanina do haftowania - zresztą sama zobaczysz. Wszystkie zakupy wywołujące zawrót głowy. Zestawy piękne, a nitka na biżuterię - no, no, coś nowego powstanie :)
OdpowiedzUsuńOj to serduszko jest niesamowite naprawde
OdpowiedzUsuńZazdroszczę zakupów. Jestem bardzo ciekawa serca na lnie. Aktualnie wyszywam zamówienie na lnie, to moje pierwsze takie spotkanie, nie jest źle :)
OdpowiedzUsuń