Jesien moja ukochana pora roku chyba mi zabiera energie, bo jakas jestem powolna.
Wczoraj dopiero wieczorem wyslalam swoj listopadowy obrazek, ale zdazylam! Termin mijal
5.11 o godz.24. Latwy do wyszycia, a tak sie z nim grzebalam.
Ale skonczylam ! Nie oprawialam go w rameczke, bo powiem szczerze, ze mysle o innym jego
przeznaczeniu. A poki co wyglada tak.
I jeszcze 2 inne rzuty na niego.
Obrazek listopadowy juz za mna, jeszcze jeden grudzien i koniec zabawy! Szkoda, bo byly to obrazki, ktore z checia sie wyszywalo!
Pora teraz pokazac drugi Sal - Sal Zimowy!
Niedawno zaczelam, bo dosc dlugo czekalam na przesylke z mulinkami!
Hmm ....co o nim napisac. Mnie narazie wyszywa sie dobrze. Idzie powolutku, bo jest tu bardzo
duzo kolorow /pojedynczych krzyzykow/, i trzeba b. uwazac, ale nie jest zle.
Sa takie krzyzyki, ktore haftuje sie dwoma roznymi nitkami - krzyzyki zwane blended
i krzyzyki idace w prawo krateczki /jeden kolor/ i w lewo / drugi kolor / - zwane combination.
Najgorzej wyszywa mi sie Satyna, ale juz trudno, bez problemu moglam ja zastapic inna biala mulina! Hafcik pewnie bedzie oddany do sypialni corki w formie poduszki.
Sypialnia wyglada +/- tak, bedzie wiec pasowal!
Nie zanudzam, pokazuje moje zaczete dzielko!
Witam na swoim blogu Beatke, Dagmare, CaNise/nie wiem czy sie odmienia?/ i 3nereide!!!
Kochane dziewczyny rozgosccie sie i czujcie sie jak we wlasnym domku. Moze na nastepny post pojawi sie jakies ciasto , herbatka, kawa - wtedy Was z calego serca ugoszcze!
Viola - tej wizkozy byly 2 rodzaje. 1 to byla gruba nic taka eleastyczna, nie wiem kto co z niej robil, ja pamietam robilam serwetki, ale na takim specjalnym urzadzeniu. Do dzis mam to kolko zebate, ale juz nie pamietam jak je robilam! Resztki tej elastycznej nitki wykorzystalam do robienia kapci! Jedna nitka welny i tej wizkozy - bieganie na pare lat. Z samej wloczki paputki szybko sie dra!
A druga wizkoza - to wlasnie byla taka sredniej grubosci nie bardzo prz!yjemna w dotyku nitka,
ale z niej/byla w roznych kolorach/ robilo sie wszystko, aby byly ciut grubsze druty!
I na koniec zrobimy losowanie!!! Wprawdzie nie podalam terminu - musicie mi wybaczyc, w blogowaniu jestem mlodziak - ale chyba bylo dosc czasu i milo mi, ze znalazly sie 2 osobki, ktore chca dostac te druty i welenke! Zwyciezczyni powinna byc zadowolona, z moherku proponuje zrobic chuste, a z tej grubasnej np . chodniczek pod lozko, do lazienki...
A wiec do dziela:
Miseczka z 2 losami.
I wygrala VIOLA!!!!!!!!!
VIOLU ! ciesze sie bardzo, ze przygarniesz te welenki i dziergaj z nich co chcesz!
Jak kiedys cos zrobisz pochwal sie !!!! Poprosze tylko adres na mojego e-maila.
DAGMARKO - nie martw sie, dla Ciebie bedzie niespodzianka! Tez poprosze adres na e-maila.
Oj, sie chyba dzis za duzo rozpisalam, ale mam nadzieje, ze Was nie zanudzilam! Teraz biore sie dalej za robotki . Zaczelam robic cos nowego, ale cisza.... nie mozna zapeszyc! Przyponiala mi tez kolezank, Kasia z FB, przemila dziewczyna odwiedzajac mnie wzor, ktory kiedys robilam, ale zapomnialam. Bedzie pewnie nim robiona chusta! To plany, a poki co skupie sie na konczeniu
rzeczy zaczetych!
Jak zawsze pozdrawiam wszystkie blogierki serdecznie, tym razem hafcikowo!
Twój listopadowy indyk podoba mi się bardzo - mój mi wyszedł zbyt kolorowy zwłaszcza, że wszystkie hafciki planowałam mieć takie zamglone. Chyba mnie zamgliło przy tym indyku...
OdpowiedzUsuńA tego zimowego SAL-u robionego na czerwonym to jeszcze nie widziałam, ale widać będzie bardzo energetyczny i pasujący do wystroju sypialni :)
Ojejku! ale się cieszę - dziękuję. Lecę napisać maila.
Buziaki.
Bardzo podoba mi się listopad, a i drugi sal też przypadł mi do gustu. Poza tym wielki "szacun" jak to młodzi mówią, za wyszywanie na czerwonej kanwie. Kiedyś próbowałam ale oczy mi odmówiły posłuszeństwa.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam :)
Przyznam się, że jestem ciekawa bardzo co powstanie na tej czerwonej kanwie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńOooo, mamusia szykuje jakąś niespodziankę już się nie mogę doczekać. Chciałam się jeszcze spytać kiedy pochwalisz się na blogu moją granatową tuniką ? Buziaki !
OdpowiedzUsuńPowiem, że pokoik wyszedł świetnie-optymistycznie i energetycznie! Bardzo fajny pomysł z tym kolorem!
OdpowiedzUsuńPracowicie u Ciebie, dwa SALe! Ja do tej pory nie zdecydowałam się na jakiikolwiek bo wydaje mi się, że czasowo nie podołam! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczny Listopad. Jeszcze tylko Grudzień i koniec roku... tego rzeczywistego też. Jak ten czas leci...
OdpowiedzUsuńZimowy Sal zapowiada się ciekawie. Zwłaszcza na tej czerwonej kanwie. Będę zerkać w poszukiwaniu postępów :) Miłej pracy :)))
Super będzie ta poduszka. Ja też kiedyś wyszywałam krzyżykowo. Ale teraz mieszkam w Niemczech i nie ma tu takiego wyboru nici wiec sobie odpuściłam, ale bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa końcowego efektu SALu ZImowego w Twojej wersji kolorystycznej! Do pokoju w każdym razie na pewno świetnie będzie pasować, a więc wybór takiej nietypowej kanwy jak widać był dobrze przemyślany :)
OdpowiedzUsuńPięknie się zapowiada zima !
OdpowiedzUsuńPrzepięknie zapowiada się obrazek. No i dowiedziałam się od Ciebie że istnieją takie krzyżyki jak combination. A kiedyś miałam to we wzorze ale myślałam że to błąd i wyrzuciłam wzór. Następnym razem tego błędu nie popełnię :)
OdpowiedzUsuńPowiem ci szczerze, że jak iskierka, nie miałam pojęcia o tego typu rodzajach xxx :),szkoda też , że nie zauważyłam u Ciebie zabawy;( .
OdpowiedzUsuńKalendzrzyk idzie ci świetnie, co masz zamiar zrobić z obrazkami?
Pozdrawiam
bardzo mi się podoba ten kalendarz:) A ciekawa jestem rozwoju dużego haftu:)
OdpowiedzUsuń