"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi." Jan Paweł II

27 maja 2013

Ponczo

Planowalam pokonczyc robotki i nici z moich planow. Wyjechalam do dzieci i wnusia i juz nawet nie mialam czasu kochani Was o tym wypadzie poinformowac. Wnusio mial imieniny. Kupilismy mu taczki z lopata. Tatus pracujac w ogrodzie ma taczki i lopate, wiec jego maly pomocnik mniejszy , ale tez ma juz swoj sprzet. Szybka decyzja godzine jazdy  - 80 km. Mialam byc tylko 3 dni, ale maluch dostal zapalenie oskrzeli i oczywiscie zostalam dluzej. Wprawdzie zabralam z soba druciki, ale przy takim zywym 2 latku, to trzeba miec oczy na okraglo glowy!
Zeby jednak nie bylo tak troche smutno, ze nie ma w poscie mojej jakiejs robotki, jesli pozwolicie, to pokaze Wam ponczo, ktore robilam na jesieni dla jednej mojej kolezanki blogowej!
Ponczo robi sie prosciutko z dwoch kawalkow - prostokatow.
Tak wygladal poczatek pracy.






Tutaj juz sa 2 prawie rowne prostokaty.








A tutaj moja druga polowa dzielnie trzyma ponczo spiete szpilkami.






 I ponczo gotowe.








Dziekuje bardzo zagladajacym do mnie, dziekuje za przemile posty! Cieplutko Was pozdrawiam, chociaz chlodek za oknem, pozdrawiam drucikowo!

5 maja 2013



Weekand

Weekand byl dlugi....ale dla mnie niezbyt robotkowy. Pogoda brzydka - deszcz, zimno, pochmurno, 
jakos blizej mi bylo do snu pod kocykiem na otomanie niz robotkowanie.
Ale dzisiaj wyszlo piekne sloneczko i zrobilo sie cieplutko!
I mamy najpiekniejszy miesiac roku Maj!
I jest kolejny obrazek Salowy "Lizzie Kate"!








Przeprosilam sie tez z moim Salem laskowym. W  ubieglym roku na FB w grupie Haft Krzyzykowy
byly wlasnie zapisy na ten Sal. Zapisalam sie/choc w srodku cos mi drzalo/, bo pomyslalam sobie, ze jako poczatkujaca osoba bede miala okazje dobrze pocwiczyc ta czynnosc jaka jest wyszywanie
krzyzykow na kanwie. Jeden kolor.....sprobuje ......i tak sie zaczelo!
Wybralam co prawda ciemna, granatowa kanwe, bo lasek mial imitowac drzewka pokryte sniegiem w nocy, wiec troche na poczatku bylo trudno, ale coz....nie moglam sie skarzyc....moj wybor!
Haft zaczelam od srodka! Szkoda, ze nie moge Wam pokazac zdjecia - wzoru calego Salu, bo nie posiadam, ale kiedys zobaczycie go mam nadzieje u mnie na blogu
A tak wygladaly poczatki....







I w zblizeniu....







Dojechalam do polowy! Troche zaczelo sie robic monotonnie, wiec rzucilam sie na druty, bo troche
tez byla taka potrzeba. Hafcik poszedl do szuflady. Juz teraz Ufoczek, ale nie zostawie go w takim stanie, bede dalej wyszywac! Dobra to byla szkola! Moje krzyzyki sama widze, ze sa coraz rowniejsze!!!








Dzieki wielkie za kazde odwiedziny, kazdy post jest dla mnie na wage zlota!
Chcialabym wstawiac fotki i wiecej pisac, ale czasu tak malo, a jak do tej pory wszystkie prace moje wybralam duze i pracochlonne! Mam jeszcze haft niespodzianke, ale szukam odpowiedniej ramki i nie bardzo moge znalezc, a musi byc w kolorze ecri. 
Pozdrawiam Was cieplutko !