"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi." Jan Paweł II

21 września 2014

Byloby za dobrze.....

Zaledwie pokonalam "wirusika" o ktorym wspominalam w poprzednim poscie, a juz rozpoczynajaca sie jesien zafundowala mi bol zoladka! 2 lata temu mialam wrzod, ktory po przeleczeniu antybiotykiem i IPP chyba zniknal, bo do te pory nic nie odczuwalam! Jednak chyba byloby mi za dobrze, zeby mi cos nie dolegalo i teraz mocno daje o sobie znac! Skierowanie na gastroskopie otrzymalam od P. Doktor, ale do konca roku zapisow na NFZ nie ma! Koszt prywatny - 350 zl.
Wiec poki co pije siemie, jestem na scislej diecie, lykam lek controloc i szukam nadal jakiejs przychodni! 
Dlatego moje robotki troche sie slimacza!
Skonczylam berecik! Udalo sie rozliczenie oczek, tak aby sie ladnie ulozyl na plasko, tzn. musialam likwidowac po 2 oczka w 8 czesciach beretu! Zeby go jeszcze ladnie uformowac wycielam z tektury kolo o promieniu 30 cm i naciagnelam na niego berecik! Zdejcia robocze! Wygladaja tak.




A tak wyglada z drugiej strony! Niestety nie moglam zlapac koloru!




Teraz go potraktuje woda ze spryskiwacza do roslin, nakryje mokra chusteczka i pozostawie do wyschniecia! W nastepnym poscie moze mi sie uda pokazac berecik na ludziu!
Teraz jeszcze cos , co otuli szyje i komplecik gotowy! Oczka mam rozliczone - moge robic nastepny!!!!
Zaczelam tez hafcik, ktory pokazywalam w poprzednim poscie!
Tu sie pochwale, ze w koncu przeszlam na kanwe 16! Dojrzalam juz do mnieszych krateczek!
Wyszywa mi sie b. dobrze! A tak wyglada poczatek hafciku!




I drugie zdjecie.




Zycie bez kawy dla mnie smutnawe, a teraz jej pic nie moge, boje sie, wiec zyczcie mi dobrego cisnienia i zapalu do drutow i hafcikowania!
Pozdrawiam Was z calego serducha! Ciesze sie z nowych osobek, ktore zagladaja na moj blog!

A najwierniesza blogierke Krecia Robota poprosze o kontakt na e-maila! Pora taka osobe obdarowac jakims upominkiem!!!!!!

Pozdrawiam Was drucikowo, hafcikowo i sle , sle Wam moje caluski!

9 września 2014

Chora.....

Ech, pogoda jak na zamowienie, nawet goraco, chociaz to juz prawie polowa wrzesnia, a  ja wpadlam w lozko! Zalapalm jakiegos wiruska, bo przeciez przy takie slonecznej pogodzie nie moglam sie zaziebic! Najpierw ze 4 dni bolala mnie glowa, nie pomagaly zadne proszki a pozniej zaczely mnie bolec wszystkie kosteczki, zimno, dreszcze .....koszmar!
Chcialam sie schowac pod 5 albo wiecej kolderek! I tak biorac rutinoscorbin i inne rozgrzewacze, spalam cala prawie sobote i niedziele! I taka bylam slaba, ze nie mialam sily reka, noga ruszac! 
Juz jest lepiej! Powoli wracam do zycia, bo w te dni bylam jakby nieobecna, jakby obok siebie!
Dlatego dzis krociutko!
W zeszlym tygodniu zaczelam robic berecik z szalikiem! Poki co jeszcze nie ruszylam dalej z ta robotka. Wloczka dosyc ciemna, wiec dodalam troche bialego, zeby ten berecik nie byl taki smutny! Tak wyglada na dzien dzisiejszy.





A dla hafciarek tez mam nowinke! Otoz zaczynam nowy hafcik "The Tulip Fairy".
Flower Fairies - i kilka zdjec! Jeszcze jestem slaba, ale juz powoli staram sie cos robic.
Krateczki zaznaczone.









Na koniec jeszcze chce sie oczywiscie pochwalic, ze zamknelam sezon ogorkowy!
45 sloiczkow salatki ogorkowej w zalewie octowo-miodowej!
Teraz pora na pomidory!

Kochani, pozdrawiam Was serdecznie! Pozdrawiam swoje wierne komentatorki,ale pozdrawiam tez zagladajace i nic nie piszace! Wszyscy jestescie mi bliscy! Jesli komus nie odpisalam na jakies pytanie, to alarmujcie....obiecuje poprawe!
Do nastepnego wpisu! Buziaki!