"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi." Jan Paweł II

16 sierpnia 2014

Troche zabawy , troche pracy...

Elunia na swim blogu oglosila wakacyjna zabawe " Pokaz plecki" ! Oczywiscie chodzi o lewa strone
haftow , ktore wyszywamy. Ja podobnie jak Ela bardzo sie staram, aby wygladala ona estetycznie, bez supelkow, bez dlugich nitek, bez zbednych niciowych "klebkowisk"! Niestety, "moje plecki"
pozostawiaja wiele do zyczenia! Oczywiscie zalezy moja starannosc w duzej mierze od wzorku 
haftu i od ilosci kolorow. A zmora dla mnie w ladnym wygladzie lewej strony sa pomylki w wyszywaniu!!!
Nie zawsze mozna dokladnie wypruc nitke, nie wspomne juz jaka jest ilosc krzyzykow do wyprucia!
Nie zawsze tez trzeba wypruc wszystkie krzyzyki, chociaz by nalezalo, a wtedy zostaja koncowki
niteczek i trudno je ladnie schowac. Tak wiec mysle, ze trzeba duzo, duzo pracowac nad ta wlasnie lewa strona, by wygladala "podobnie" jak prawa strona, chociaz niewyrazna! Na FB jest Pan, ktory tak pieknie haftuje, ze jego spod haftu wlasnie tak wyglada jak wspomnialam wyzej!
A to moje skromne plecki - Sal z imbryczkiem.





A z innych robotek to sloiczki z wisniami! Niestety nie mialam czasu, aby zlikwidowac brzydkie 
etykietki i aby je ladnie ubrac w jakies kolorowe kapturki! Moze w przyszlym roku....





I ogoreczki kiszone.



Ten duzy sloik plastikowy - to eksperyment!
Zamierzam ukisic jeszcze ogorki w 2 duzych 5 litrowych butlach po wodzie! Takie na wieksza okazje. Ogorki trzymane w zimne piwnicy latwiej jest przeniesc chwytajac za raczke butli niz
dzwigac kilka szklanych sloikow do miesca przeznaczenia. Do mojego domu to sporo z dzialki 
kilometrow! Stad takie plany, ale najpierw zobacze jak ukisza sie ogorki w tym sloju.


I juz zakrecone.




Bylam jeszcze pare dni u wnusia! Akcja Blogerzy jedza jablka u nas tez znalazla swoje poparcie.
Wlasnie przyjechal transport jablek! Czeka na wyladowanie....



Konczy sie chyba lato, cieple a nawet upalne dni, koncza sie urlopy! Moje mieszkanie po porzadkach na jesien, zatem nawyzsza pora zabrac sie za robotki reczne! A jest co robic...
a sa tez zagleglosci!
Sle Wam wiec Kochani moc pozdrowien, zagladajcie, komentujcie ....i do nastepnego wpisu!

8 komentarzy:

  1. Masz rację...lato już chyba odchodzi sobie pomalutku. Sejkmiki bocianów już w trakcie...ehh...
    Mnie również udało się zamknąć trochę lata w przetworach :)
    No i ta Twoja lewa strona Tereniu jak dla mnie wygląda jak prawa..! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie spojrzałam, jak mój imbryczek z lewej strony wygląda ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszne robótki ręczne, które będą Ci przypominać letnie smaki :) A z lewej strony haftu, ważne by nie było przesadnego bałaganu i supłów - prawa strona ma być perfekcyjna za to. Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny imbryczek na lewej stronie a i słoiki wyglądają imponująco ;)
    Dziękuję za odwiedziny. Myślę ze i ja będę tu do ciebie zaglądać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Przy hafcie zawsze planuję kolejne krzyżyki do przodu, wtedy nie mam takich dłuższych przejść między krzyżykami. Przy haftach do oprawy, pewnie nie ma to większego znaczenia, chyba że nitka prześwituje na prawej stronie. U Ciebie nie jest źle :) Ogórków na zimę zazdraszczam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jest żle, nawet powiem, że jest dobrze!
    Ja jestem taka, że zawsze zdejmuję papierowe etykietki ze słoików i robię chocby papierowe kapturki. Mówię Ci Terenia, takie ubrane ogórki ze słoików NAPRAWDĘ lepiej smakują :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem tu dziś u Ciebie Tereniu pierwszy, ale nie ostatni raz. Imbryczek bardzo ładnie wygląda, a jego plecki tez są w dobrym stanie. Zazdroszczę takich zapasów na zimę Sama nie umiem i nie robie "słoików ". Czekam na nowe posty o Twoich robotkach. Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń

Administrator bloga