"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi." Jan Paweł II

7 października 2014

Jak pech to pech.....

Po chorobach pada mi komputer! Nie moge od dawna wstawic posta! Kiedy wchodzilam na swoja strone blogowa wyskakiwal czerwony obrazek z napisem, ze blog mojej kolezanki.... x....atakuja wirusy! "Nie otwierac i wrocic do bezpiecznej strony!!!". Kiedy sie uporalysmy z kolezanka z tym problemem moj komputer zaczal zrywac strony! Pan informatyk zalecil kupno nowego kompa!
Wiec poki co dzisiaj udalo mi sie napisac te pare slow bez awarii. Sprobuje wstawic 1 zdjecie, ze 
pracuje i odezwe sie kochani jak juz bede mogla sprawnie blogowac.
Na takim jestem etapie wyszywania mojego hafciku.


Bardzo , bardzo przepraszam i jak zawsze serdecznie Wszystkie was dziewczyny pozdrawiam!
Do nastepnego postu......mam nadzieje, ze nie bedzie to dlugo trwalo.
Sle Wam moje caluski!

21 września 2014

Byloby za dobrze.....

Zaledwie pokonalam "wirusika" o ktorym wspominalam w poprzednim poscie, a juz rozpoczynajaca sie jesien zafundowala mi bol zoladka! 2 lata temu mialam wrzod, ktory po przeleczeniu antybiotykiem i IPP chyba zniknal, bo do te pory nic nie odczuwalam! Jednak chyba byloby mi za dobrze, zeby mi cos nie dolegalo i teraz mocno daje o sobie znac! Skierowanie na gastroskopie otrzymalam od P. Doktor, ale do konca roku zapisow na NFZ nie ma! Koszt prywatny - 350 zl.
Wiec poki co pije siemie, jestem na scislej diecie, lykam lek controloc i szukam nadal jakiejs przychodni! 
Dlatego moje robotki troche sie slimacza!
Skonczylam berecik! Udalo sie rozliczenie oczek, tak aby sie ladnie ulozyl na plasko, tzn. musialam likwidowac po 2 oczka w 8 czesciach beretu! Zeby go jeszcze ladnie uformowac wycielam z tektury kolo o promieniu 30 cm i naciagnelam na niego berecik! Zdejcia robocze! Wygladaja tak.




A tak wyglada z drugiej strony! Niestety nie moglam zlapac koloru!




Teraz go potraktuje woda ze spryskiwacza do roslin, nakryje mokra chusteczka i pozostawie do wyschniecia! W nastepnym poscie moze mi sie uda pokazac berecik na ludziu!
Teraz jeszcze cos , co otuli szyje i komplecik gotowy! Oczka mam rozliczone - moge robic nastepny!!!!
Zaczelam tez hafcik, ktory pokazywalam w poprzednim poscie!
Tu sie pochwale, ze w koncu przeszlam na kanwe 16! Dojrzalam juz do mnieszych krateczek!
Wyszywa mi sie b. dobrze! A tak wyglada poczatek hafciku!




I drugie zdjecie.




Zycie bez kawy dla mnie smutnawe, a teraz jej pic nie moge, boje sie, wiec zyczcie mi dobrego cisnienia i zapalu do drutow i hafcikowania!
Pozdrawiam Was z calego serducha! Ciesze sie z nowych osobek, ktore zagladaja na moj blog!

A najwierniesza blogierke Krecia Robota poprosze o kontakt na e-maila! Pora taka osobe obdarowac jakims upominkiem!!!!!!

Pozdrawiam Was drucikowo, hafcikowo i sle , sle Wam moje caluski!

9 września 2014

Chora.....

Ech, pogoda jak na zamowienie, nawet goraco, chociaz to juz prawie polowa wrzesnia, a  ja wpadlam w lozko! Zalapalm jakiegos wiruska, bo przeciez przy takie slonecznej pogodzie nie moglam sie zaziebic! Najpierw ze 4 dni bolala mnie glowa, nie pomagaly zadne proszki a pozniej zaczely mnie bolec wszystkie kosteczki, zimno, dreszcze .....koszmar!
Chcialam sie schowac pod 5 albo wiecej kolderek! I tak biorac rutinoscorbin i inne rozgrzewacze, spalam cala prawie sobote i niedziele! I taka bylam slaba, ze nie mialam sily reka, noga ruszac! 
Juz jest lepiej! Powoli wracam do zycia, bo w te dni bylam jakby nieobecna, jakby obok siebie!
Dlatego dzis krociutko!
W zeszlym tygodniu zaczelam robic berecik z szalikiem! Poki co jeszcze nie ruszylam dalej z ta robotka. Wloczka dosyc ciemna, wiec dodalam troche bialego, zeby ten berecik nie byl taki smutny! Tak wyglada na dzien dzisiejszy.





A dla hafciarek tez mam nowinke! Otoz zaczynam nowy hafcik "The Tulip Fairy".
Flower Fairies - i kilka zdjec! Jeszcze jestem slaba, ale juz powoli staram sie cos robic.
Krateczki zaznaczone.









Na koniec jeszcze chce sie oczywiscie pochwalic, ze zamknelam sezon ogorkowy!
45 sloiczkow salatki ogorkowej w zalewie octowo-miodowej!
Teraz pora na pomidory!

Kochani, pozdrawiam Was serdecznie! Pozdrawiam swoje wierne komentatorki,ale pozdrawiam tez zagladajace i nic nie piszace! Wszyscy jestescie mi bliscy! Jesli komus nie odpisalam na jakies pytanie, to alarmujcie....obiecuje poprawe!
Do nastepnego wpisu! Buziaki!

26 sierpnia 2014

Sal z imbryczkiem na ukonczeniu....

Tak, to prawda. Powoli koncze ten Sal. Wdzieczny hafcik, prosty, a jednak jakos dlugo mi sie go wyszywalo! Kolorystycznie tez mi bardzo nie przypadl do gustu. Niebieska mulina zupelnie mi nie pasowala na obrzezach tego imbryczka! Gdybym teraz miala go wyszywac zmienilabym mu calkowicie kolorystyke, ale i tak sie ciesze, bo 1-szy raz wyszywalam takie esy-floresy i bardzo mi sie to podobalo. Powoli mam nadzieje, ze mimo wszystko polubie ten hafcik!
Na poczatku bylo wyszyte tyle...



Potem juz zmienilam tamborek, bo wzorek sie powiekszal i na tym bialym coraz gorzej mi sie wyszywalo. Tak na marginesie napisze, ze wlasciwie nie lubie tamborkow! Probowalam roznych 
i zaden nie przypadl mi do gustu! Kocham krosna!!!! Tam sie nawija tkanine na waleczki, kanwa 
sie nie gniecie, nie placze! Szukam malego krosna, ale gdzie go dostac?????
Chyba musze zamowic u stolarza.....
A tak imbryczek wyglada na dzien dzisiejszy. Mysle, ze wkrotce go skoncze!







Obiecalam pokazac Wam jeszcze jeden letni zakup! Juz dawno marzyly mi sie takie druciki, ale
dlugo sie zastanawialam czy kupic sobie pojedyncze w 2-3 rozmiarach czy komplet?
Po dlugim mysleniu jednak zdecydowalam i poszlam na calosc! Wyprobuje je moze we wrzesniu.
Bede robic chuste! Jestem ciekawa ktore druty beda lepsze: moje Addi czy Symfonie!
Oczywiscie dla Was dziewczyny dziergajace wstawie osobny post!








Oprocz wyszywania i szukania wzorow beretow, czapek nadal walcze z ogorkami!
Wlasnie 3 dni temu obralam 10 kg ogorkow, starlam na tarce na plasterki /w przyszlym roku jak
dozyje to pokroje grubsze plasterki/ zasolilam i zostawilam na noc. Takie wyszly 3 miski jak ta zolta. Jest to salatka octowo-slodkawa! Oczywiscie doklada sie przyprawy! Na zime jak znalazl!




A tu juz wyjete spod kocyka zawekowane, tylko jeszcze obrocone do gory "nozkami"!




Ale sie rozpisalam! Jest juz bardzo pozno, wiec mowie Wam dobranoc!
Podrawiam Was serdecznie! Hafcikowo! Sle buziaki!

16 sierpnia 2014

Troche zabawy , troche pracy...

Elunia na swim blogu oglosila wakacyjna zabawe " Pokaz plecki" ! Oczywiscie chodzi o lewa strone
haftow , ktore wyszywamy. Ja podobnie jak Ela bardzo sie staram, aby wygladala ona estetycznie, bez supelkow, bez dlugich nitek, bez zbednych niciowych "klebkowisk"! Niestety, "moje plecki"
pozostawiaja wiele do zyczenia! Oczywiscie zalezy moja starannosc w duzej mierze od wzorku 
haftu i od ilosci kolorow. A zmora dla mnie w ladnym wygladzie lewej strony sa pomylki w wyszywaniu!!!
Nie zawsze mozna dokladnie wypruc nitke, nie wspomne juz jaka jest ilosc krzyzykow do wyprucia!
Nie zawsze tez trzeba wypruc wszystkie krzyzyki, chociaz by nalezalo, a wtedy zostaja koncowki
niteczek i trudno je ladnie schowac. Tak wiec mysle, ze trzeba duzo, duzo pracowac nad ta wlasnie lewa strona, by wygladala "podobnie" jak prawa strona, chociaz niewyrazna! Na FB jest Pan, ktory tak pieknie haftuje, ze jego spod haftu wlasnie tak wyglada jak wspomnialam wyzej!
A to moje skromne plecki - Sal z imbryczkiem.





A z innych robotek to sloiczki z wisniami! Niestety nie mialam czasu, aby zlikwidowac brzydkie 
etykietki i aby je ladnie ubrac w jakies kolorowe kapturki! Moze w przyszlym roku....





I ogoreczki kiszone.



Ten duzy sloik plastikowy - to eksperyment!
Zamierzam ukisic jeszcze ogorki w 2 duzych 5 litrowych butlach po wodzie! Takie na wieksza okazje. Ogorki trzymane w zimne piwnicy latwiej jest przeniesc chwytajac za raczke butli niz
dzwigac kilka szklanych sloikow do miesca przeznaczenia. Do mojego domu to sporo z dzialki 
kilometrow! Stad takie plany, ale najpierw zobacze jak ukisza sie ogorki w tym sloju.


I juz zakrecone.




Bylam jeszcze pare dni u wnusia! Akcja Blogerzy jedza jablka u nas tez znalazla swoje poparcie.
Wlasnie przyjechal transport jablek! Czeka na wyladowanie....



Konczy sie chyba lato, cieple a nawet upalne dni, koncza sie urlopy! Moje mieszkanie po porzadkach na jesien, zatem nawyzsza pora zabrac sie za robotki reczne! A jest co robic...
a sa tez zagleglosci!
Sle Wam wiec Kochani moc pozdrowien, zagladajcie, komentujcie ....i do nastepnego wpisu!

5 sierpnia 2014

To co kocham....

Oczywiscie, to co kocham najbardziej w swoim hobby to zakupki!
Ostatnio u Gosi "Nadodatek" nabylam takie slicznosci.



Haftow czekajacych na wyszywanie mam juz troszeczke, ale nie moglam sie oprzec...musialam je
kupic! Moze w zime , kiedy beda dlugie wieczory uda mi sie popracowac igielka. Juz bym chciala 
rozpakowac i zaczac  prace nad tym serduszkiem na lnie, ale kilka hafcikow koncze i nie chce 
wprowadzac balaganu do swojego planu robotkowego!
Na fotce widac biala, okragla szpuleczke nici! To cienka nic jest przeznaczona do nawlekania 
koralikow i tworzenia z nich roznej bizuterii. Nie mam wiekszej fotki, dlatego na tym zdjeciu 
zwracam na nia uwage!
Moje hafciki w zblizeniu.



 I moje serduszko! Nie bedzie latwo chyba, bo do lnu dopiero sie przymierzam! Planuje przed tym duzym haftem wyszyc cos miniaturkowego i zobaczyc jak bedzie mi sie wyszywalo....oj, mam treme
....jak zaczne trzymajcie kciuki, obym nie polegla!!!!



Nozyczek u mnie tez caly woreczek! Ale przeciez nie moglam kupic tych malutkich ! Sa to 
nozyczki DMC - mierza cale 7 cm! Bardzo mi sie takie malenstwa podobaja!
Zobaczcie jak wygladaja przy innych nozyczkach, tych chyba 9 cm albo wiekszych!





Chcialam Wam zdradzic tajemnice, ze to nie byly ostatnie zakupy, ale o nastepnych 
w kolejnych postach! Oj poszalalam, poszalalam.....ach, raz sie zyje!

Pozdrawiam Was kochane dziewczyny! Sle Wam moje buziaczki!

18 lipca 2014

Maly urlop, nowy hafcik....!

Tak szybko podjelam decyzje, ze wyjade na troche do dzieci i wnusia, ze przykro mi, ale nawet nie zdazylam Was Kochani o tym fakcie powiadomic! Niby nie bylo wielkiego szykowania, ale ostatnio jak wyjezdzam to zawsze jeszcze zabraknie mi jednego dnia, dwoch, zeby spokojnie zostawic swoj domek, zamknac go na klucz i spokojnie wyruszyc w droge! Ej, chyba to juz starosc.....
Pobyt byl bardzo udany, nacieszylam sie moim kochanym wnusiem....ale chyba nie na dlugo, bo zaledwie wrocilam, a juz mi sie znowu za nim przykszy...ech, zycie, zycie!
Lato w pelni! I moje herbaciane roze! Rosna pod tarasem.




Stas z siostrzyczka cioteczna.




Oczywiscie zabralam z soba ukochane robotki: szydelko z powiekszajacym sie obrusem z elementow i nowy hafcik! Hafcik to czajniczek. Wyszywaja kolezanki na FB tzw. Sal Potrojny!
Jest w nim kilka wzorkow do wyboru! Ja wybralam ten czajniczek! Malo wyszylam, bo wyszywalam z monitora, a to  juz byla troche utrudniona praca! 
Ale pokaze to co zrobilam, dzisiaj juz mam wiecej.....





A tak ma wygladac po skonczeniu.

caly wzorek

Ponadto juz zostalo mi niewiele krzyzykow do skonczenia tego slawnego Tajemniczego Salu, ktory juz nie jest Tajemniczym i wkrotce Wam pokaze jak sie prezentuje na mojej zielonej kanwie, do ktorej nie moglam sie przyzwyczaic, oczywiscie ze wzgledu na kolor! Ale o tym juz wkrotce!  

W poprzednim poscie pokazywalam jak robie na szydelku serwete z elementow! Poniewaz SAHARA prosila o namiary jak ja sie wykonuje, to wstawie filmik z ktorego ja korzystalam!



Korzystajcie Kochane, szydelkujcie razem ze mna i chwalcie sie swoimi pracami!

Dziekuje za Wasze odwiedzinki na moim blogu! Dziekuje za przemile slowa odnosnie moich malutkich prac! Szczegolnie Witam nowe osobki! Mam nadzieje, ze bedziecie moimi stalymi 
odwiedzajacymi moj skromny blog!

ANITA OKULICZ - dziekuje Ci serdecznie za zaproszenie! Zaproszenie przyjmuje!

Pozdrawiam hafcikowo i do milego !

20 czerwca 2014

Moje kordonki "nowosolskie"....

Juz dawno, bo chyba w marcu zakupilam popularne kordonki , produkowane w Nowej Soli.
Na Swieta Wielkanocne robilam z nich koszyczki i jajeczka, ale nie mialam wtedy bardzo czasu, aby podzielic sie z Wami wrazeniami z naszej nazwe to "przyjazni"! Wiec dzisiaj to czynie!
Otoz kordonki bardzo przypadly mi do gustu! Ja mam ich niewiele, ale gama kolorow do kupienia jest bardzo duza. Naprawde sa piekne kolory; i ciemne i pastelowe. Nic kordonka jest miekka!
Jesli wiec ktos lubi zrobione rzeczy szydelkiem troche sprezyste, sztywniejsze, z tego kordonka nie bedzie raczej zadowolony! Nic tego kordonka nie jest tez bardzo cienka! Dla mnie nadaje sie na azurowe obrusy, podkladki pod szklanki , zdecydowanie polecam na wszelkie letnie bluzeczki, tuniki! Miekka, czysta bawelna i wspaniale kolorki! Coz mozna chciec wiecej, jesli jeszcze jest bardzo przystepna cena! Na pewno jeszcze z tych nici mozna robic rozne rzeczy , ja zamierzam zrobic tunike! - dobrze byloby najpozniej w lipcu. 
A tak wygladaja moje szpule!





W poprzednim poscie chwalilam sie swoimi szydelkami! Teraz postanowilam je wyprobowac!
Napisze tak! Szydelko nie jest mi jak ja to nazywam "obce" , ale w zyciu wiecej pracowalam 
na drucikach! Nie bylo tyle wzorow, gazetek, kompa! Lubilam rzeczy zrobione lekkie, delikatne!
Szydelko tez dla mnie wykonywalo prace troche grubsze w sensie splotu! Dlatego jedynie co robilam to torebki z bawelnianych wloczek, 1 raz pamietam kamizelke z kolorowych kwiatkow,
jakies czapki wywijane/takie byly modne/ , poduszki....etc.
Postanowilam sprobowac zrobic sobie cos z elementow! I poki to 'cos' wyglada tak.





Szydelka spisuja sie znakomicie! Nitke przeciaga sie przez oczko  jak "po masle"!
A tak wyglada pojedynczy element!




I element w powiekszeniu.



A tak wyglada polaczenie juz 4 elementow w calosc!






I jeszcze motyw.



Chcialam sie Was dziewczyny kochane zapytac. Odpowiedzcie szczerze. Podoba sie Wam ten
wzor? Jak myslicie? Czy moze byc np. taki obrus na lawe? a moze macie inne pomysly...?
Czekam na Wasze posty! Nie zapominajcie do mnie zagladac! Istotnie ostatnio cos slabo chyba idzie mi to robotkowanie, ale wiosna nie byla dla mnie przychylna! Wiec nie bede wiecej nudzic!
Aby do lata !!!!
Nastepny post mam nadzieje bedzie juz krzyzykowy!
Pozdrawiam wszystkie, wszystkie kochane blogowiczki! Jutro mam jeszcze troche pracy w domu, ale w niedziele obiecuje powedrowac po Waszych blogach! Moje caluski Wam sle!!!! 

28 maja 2014


Minal miesiac.....!

Przepraszam Was kochane dziewczyny, ze tak dlugo mnie tu nie bylo, ale jakos ostatnio nie moge sie ogarnac! Zmieniajace sie tez pogody nie sluza mojemu dobremu samopoczuciu, a dni i godziny chyba juz nie biegna a pedza! Czy Wy tez tak macie, czy tylko ja przekroczylam polowe zycia i tak mi sie wydaje? 
A robotkowo? Robotkowo zmierzylam sie z chusta GAIL! Robilam juz chuste HARUNI , ale ciagle jeszcze na blogach i FB kroluje ta 1-sza chusta! Postanowilam ja zrobic i powiem tak: Chusta GAIL jest zdecydowanie latwiejsza do zrobienia! Wzor nie jest skomplikowany, wychodza i wieksze i mniejsze liscie! Osobiscie wole wzory delikatne, ale warto sobie taka chuste sprawic! Mozna nia sie otulac w chlodniejsze dni, mozna ja tak ulozyc, ze bedzie sluzyla jako ponczo!
Niestety dzis Wam skonczonej nie pokaze, bo zabraklo welny!!!! Nie sadzilam , ze jeden motek
nie wystarczy! Wloczka Angora RAM jest nieco grubsza od ALIZE i musze teraz szukac tego kolorku, albo....nie wiem, narazie innej opcji nie widze!
Musze wiec pokazac tyle, ile zrobilam ! Nie duzo brakuje, ale brakuje!




Powrocilam tez do mojej Japoneczki! Przybylo troche krzyzykow! Teraz dopoki jej nie skoncze, postaram sie nie zaczynac zadnej nowej robotki/no moze jednej, ale malenkiej/, tym bardziej , ze krzyzykowego ufoczka mam jeszcze jednego, ale tam zostala mi tylko koncoweczka i opraweczka.
Przypominam jak wyglada moja Japoneczka.


Dotarly do mnie tez szydelka AMOUR! Piekne , kolorowe! Robi sie nimi super! Sa lekkie.
Poki co, mam nimi zrobione tylko probki!


Zastanawialam sie nad ubrankiem dla nich! 6 sztuk Clover i 9 Amour! Zamierzalam sama uszyc na maszynie dla nich pokrowiec ale przez ten ciagly brak czasu zrezygnowalam z tej pracy!
W Biedronce dostalam taki organizer za pare groszy! Nie wiem na co go producent przeznaczyl, ale mnie sie bardzo podobal i choc pewnie ma wiele zastosowan, ja kupilam go na szydelka!
Jak Wam sie podoba? Prawda, ze moge w nich te swoje "skarby" trzymac?



Srodkowa czesc organizera jest przyczepiona na rzepy, moge nosic ja sama , jesli szydelek Clover nie uzywam w danej robotce.


Jest tez miejsce na jakies dodatkowe szydelko lub potrzebny "przydas"! U mnie jeszcze tego miejsca nie zagospodarowalam!


A tak wyglada zapieta tez na rzep.


W poniedziale - przeciez musze napisac ! - byl Dzien Matki!
Byly moje dzieci! Byl moj WNUSIO! Dostalam piekne kwiatki i zyczenia! Dziekuje moim dzieciom!!!





Ja juz nie mam mamusi, b. b. dawno, ale wiem, ze ona z gory opiekuje sie mna!






Mam nadzieje, ze nie zanudzilam Was zdjeciami nierobotkowymi, ale czasami tak wypadnie!
Pozdrawiam Was serdecznie, do milego....mam nadzieje, ze wkrotce! Dla wszystkich tu zagladajacych moje caluski!!!